W dzisiejszej publikacji, o dość wyjątkowym zjawisku, znanym jako: efekt cocktail party. Zapraszamy do lektury!
Przypominacie sobie sytuacje, w której byliście na spotkaniu, dobrze się bawiliście, grała głośna muzyka, wokół słychać było śmiech i rozmowy…i nagle, mimo hałasu, przebijał się czyjś głos, ktoś powiedział Wasze imię. W tym momencie cała wasza uwaga, została przekierowana na tą osobę.
Jak to możliwe, że pomimo takiego hałasu i dużej ilości bodźców, usłyszeliśmy swoje imię? Poznajmy efekt cocktail party.
Zjawisko to polega na zdolności do skupienia się na istotnym dla nas dźwięku i „wytłumieniu” pozostałych. Opisany powyżej efekt, odnosi się do sytuacji, w której łatwo przyswajacie słowa i informacje, które Was dotyczą.
Najczęściej, wśród dźwięków, mówimy o imieniu, ale może to być również inne słowo, które ma dla Was znaczenie (np. nazwa ulicy na której mieszkacie). Jest to analogiczna sytuacja do tej, gdy idąc hałaśliwą ulicą, nagle odwracacie się, ponieważ usłyszeliście swoje imię. Dlaczego tak się dzieje? Imię ma dla nas ładunek emocjonalny, identyfikujemy się z nim, a gdy je słyszymy, pobudzone zostają rejony mózgu związane z samoświadomością.
Czy zatem w codzienności, spotykamy się z tym efektem? Oczywiście! Zazwyczaj jest on wykorzystywany w biznesie i marketingu. Mówimy o sytuacji, gdy otrzymujecie e-mail promocyjny, który zaczyna się od powitania i zawiera Wasze imię.
Często doświadczamy go także odbierając telefon od firmy marketingowej, kiedy dzwoniący zaczyna komunikację, od użycia naszego imienia.
W czasach chaosu i przeciążenia sensorycznego, efekt cocktail party może pomóc nam - czasem nieświadomie - odfiltrować istotne informacje z szumu informacyjnego.