W dzisiejszym artykule z serii #popsychologicznemu, przyjrzymy się z bliska pojęciu, które dotyka nas każdego dnia.
Stres, bo o nim mowa, to psychofizjologiczna reakcja organizmu na ważne, znaczące dla nas wydarzenie, które powoduje chwilowe załamanie równowagi (tzw. homeostazy), pomiędzy możliwościami jakie mamy i wymaganiami sytuacji.
Stresować możemy się na dwa sposoby: pierwszy z nich – tzw. eustres - sprzyja mobilizacji, poprawia wykonanie zadań, a więc jego występowanie jest pomocne. Przeciwieństwem eustresu jest natomiast tzw. dystres.
Stres w dużej mierze kojarzymy z nieprzyjemnym doświadczeniem bycia napiętym, zdenerwowanym, przytłoczonym. W naszej głowie pojawiają się wtedy negatywne myśli i wyobrażenia dotyczące sytuacji, która nas dotyka. Myślimy sobie wtedy: „a co jeśli źle wypadnę?”, „co zrobię, jeżeli się nie uda?”, „nie potrafię sobie z tym poradzić”, „nie potrafię sobie poradzić”. Tak rozumiany stres to właśnie dystres.
Kluczowym elementem, który decyduje o tym, czy pojawi się dystres czy eustres, jest ocena naszej kontroli nad daną sytuacją. Dokonujemy wtedy oceny: Czy jesteśmy w stanie sobie poradzić? Czy mamy potrzebne zasoby? Czy wiemy, jak powrócić do stanu sprzed wystąpienia stresora? Jeżeli odpowiedzi na tak postawione pytania są negatywne, pojawia się dystres.
Objawia się on zarówno na poziomie fizjologicznym (np. bóle głowy, bóle brzucha, nadmierna potliwość, kłopoty ze snem), jak i psychicznym (np. trudności ze skupieniem i koncentracją czy drażliwość). Dystres wpływa na całościowe funkcjonowanie organizmu. Im dłużej trwa, tym bardziej dotkliwe stają się dla nas towarzyszące mu uczucia bezradności, wyczerpania, niepokoju i nerwowości.
Przewlekły dystres prowadzi do wielu niekorzystnych konsekwencji, wśród których możemy wymienić:
- ogólne pogorszenie funkcjonowania, w różnych obszarach życia (np. rodzinnym czy zawodowym)
- zwiększenie ryzyka występowania zaburzeń psychicznych (np. depresji)
- pogorszenie zdrowia somatycznego (pojawienie się chorób przewlekłych)
- rozwój uzależnień, jako metody radzenia sobie ze stresem
- zwiększone ryzyko przedwczesnej śmierci
W przeciwieństwie do opisywanego powyżej dystresu, drugim obliczem stresu, jest eustres.
Eustres nazywany jest często „pozytywnym stresem”, a więc krótkotrwałym i motywującym do podejmowania działania oraz życiowych wyzwań. Pojęcie to, spopularyzowane zostało przez kanadyjskiego uczonego - Hansa Selye’go, który jest autorem całościowej koncepcji stresu.
Przypomnijmy sobie sytuację, kiedy otrzymujemy w pracy awans albo wyjeżdżamy na zaplanowany i upragniony urlop. W naszej głowie i ciele, pojawia się wiele sygnałów informujących, że właśnie doświadczamy eustresu: pobudzenie, podekscytowanie euforia. Pozytywny stres, w znacznym stopniu motywuje nas do wykonywania trudnych czynności, sprawia, że potrafimy pokonywać nasze wewnętrzne blokady.
Sposób odczuwania stresu zależy od tego, jak go odbieramy - czy stanowi dla nas wyzwanie czy też przeszkodę. Pozytywny stres działa jak zastrzyk energii, odczuwane wtedy napięcie jest przyjemne i sprzyja osiąganiu wyznaczonych celów. Kiedy przekroczony zostanie natomiast optymalny poziom stresu, staje się on dla nas niekorzystny i przekształca się we wspomniany już dystres.
Pojawienie się stresu jest konieczne. Jest on potrzebny do efektywnej pracy i realizacji zadań, a optymalny stan pobudzenia organizmu, wcale nie oznacza całkowitego jego braku. Jeżeli byłaby możliwość całkowitego zredukowania stresu, początkowo mogłoby to pomóc odpocząć i zregenerować siły, ale po pewnym czasie, wystąpiłoby poczucie znudzenia, braku motywacji, obniżonego poziomu energii czy też braku sensu bądź irytacji.
Warto zatem zasięgnąć opinii specjalistów, co do tego, w jaki sposób radzić sobie ze stresem, a także, jak skutecznie się relaksować. Niezmiennie zapraszmy do kontaktu z nami pod numerem telefonu 573 921 771 lub pod adresem [email protected].